W miniony weekend w Tarnowie doszło do nietypowej sytuacji. Policja zatrzymała 30-letniego mieszkańca Śląska, który… chciał oddać skradziony samochód.
Do zdarzenia doszło w piątek, 17 listopada. Wczesnym wieczorem policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością przeciwko Mieniu Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie otrzymali informację, że na węźle autostradowym w Mościcach może znajdować się skradziony samochód.
Jak się okazało, policjanci mieli rację. Na autostradzie A4, w kierunku Krakowa, zauważyli samochód marki Renault, który odpowiadał rysopisowi skradzionego pojazdu.
Policjanci ustawili blokadę i zatrzymali samochód. Za kierownicą siedział 30-letni mężczyzna z województwa śląskiego.
Mężczyzna przyznał się, że to on jest sprawcą kradzieży samochodu. Oświadczył, że ukradł go w Tarnowie, a następnie postanowił wrócić nim do Śląska, aby go oddać.
Jak się okazało, mężczyzna był już karany za podobne przestępstwa. Grozi mu do 15 lat pozbawienia wolności.
Jak to możliwe, że złodziej chciał oddać skradziony samochód?
Wyjaśnienie jest proste. Mężczyzna miał problemy z alkoholem. W dniu kradzieży był pijany i nie pamiętał, co zrobił. Gdy wytrzeźwiał, poczuł się winny i postanowił oddać skradziony samochód.
To kolejny przykład na to, że alkohol może prowadzić do niebezpiecznych zachowań.
Chcesz weprzeć redakcję, kup w punkcie sprzedaży prasy nowy numer Magazynu Miasto i Ludzie.