„Wszyscy ziewają” od Wydawnictwo Adamada była jedną z pierwszych książeczek, które kupiliśmy Anastazji. Od samego początku cieszyła się zainteresowaniem, głównie za sprawą otwieranych okienek, którym niestety szybko z pomocą przyszła taśma klejąca. Roczny maluch i papierowe strony to słabe połączenie, dlatego w tym momencie nasz egzemplarz jest w stanie agonalnym.
W środku znajdziemy parę baaardzo zmęczonych zwierzątek, które z tego powodu przeraźliwie ziewają.
Ziewają aż tak, że mnie samej ciężko nie ziewać czytając. Ktoś z Was też tak ma?
Zwierzątka mają okienka w miejscu buziek. Otwierając je szeroko ziewamy, pokazując przy tym ich język i zęby. Oprócz zwierząt mamy też małego chłopca, który kładzie się spać. Na samym końcu jest również rozkładówka pokazująca wszystkich bohaterów śpiących razem w najlepsze.
Ilustracje i tekst są bardzo przyjemne. Fajne jest też to, że autorka zwraca się bezpośrednio do dziecka.
Jednym słowem to idealna lektura do czytania na dobranoc.
~Fszechogarniająca Mama