Jak wozić dziecko w samochodzie jesienią i zimą? Długo nie wiedziałam gdzie robię błąd i zakładam, że sporo osób nie zna odpowiedzi na to pytanie.
Bezpieczeństwo dziecka w aucie to nie tylko dobry fotelik. Gdy w zimie zapinamy pasy na grubej kurtce, to nawet najlepszy na świecie nie pomoże, a to dlatego, że w razie zderzenia pomiędzy dzieckiem a pasami powstaną luzy i maluch może po prostu wypaść.
Testy zderzeniowe pokazują jasno, że zdejmowanie kurtek w aucie, niezależnie od czasu podróży, jest koniecznością. Sprawa jest więc prosta – ZIMĄ ZDEJMUJEMY KURTKI
W przypadku starszych dzieci, które jeżdżą w fotelikach przypięte pasem samochodowym można zapiąć pas pod kurtką rozpiąć ją. Jednak jeśli dziecko jeździ w foteliku z wewnętrznymi pasami konieczne jest jej zdjęcie.
Co można zrobić by ułatwić sobie życie?
Gdy nie mamy możliwości nagrzania samochodu można przykryć dziecko kocykiem lub kurtką, jednak ja osobiście polecam poncza samochodowe.
Ponczo umożliwia mocne zapięcie pasów w foteliku i ogrzewa dziecko. To bardzo proste rozwiązanie, dzięki któremu nie trzeba co chwila zakładać i zdejmować dziecku kurtki.
Poncza robią się coraz bardziej popularne. Nasze kupiliśmy u Tulinkowo – szyje i jesteśmy bardzo zadowoleni. Korzystamy z niego już drugi rok.
Wykonane jest z ciepłego, grubego polaru. Po bokach ma magnetyczne zatrzaski tworzące rękawy. Z przodu jest suwak, na całej długości, ułatwiający ściąganie i ubieranie. Dodatkowym atutem jest możliwość odpięcia kaptura w niektórych modelach, a my właśnie taki mamy. Poncza są dostępne w 3 rozmiarach. Są miłe, lekkie i nie krępują ruchów, a cena jak na ponczo jest bardzo przystępna, a patrzyłam naprawdę na wiele. Doskonale ochroni dzieci przed zimnem w czasie wycieczek do rodziny, przedszkola, czy sklepu.
A co dla maluszków?
Poncza są przeznaczone dla dzieci chodzących. Dla maluchów dobrym rozwiązaniem są kocyki do fotelików z wycięciami na pasy.
~Fszechogarniająca Mama