Ziemia leżąca odłogiem to bardzo przykry widok. Niestety nie wszystkie gleby nadają się do działalności rolniczej, a prowadzenie na nich upraw wiąże się z dużym ryzykiem biznesowym. Na szczęście właściciele ziemi o niskiej klasie gleby mają do dyspozycji co najmniej dwa rozwiązania, aby zarobić na nieużytku.
Zalesienie działki
Pierwszą opcję stanowi zalesienie działki. Właściciele mogą wówczas liczyć na wsparcie finansowe. Wystarczy złożyć stosowny wniosek do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Wysokość dotacji w przeliczeniu na 1 hektar to:
- 8 354-12 308 zł jednorazowego wsparcia na zalesienie. Jego wysokość jest uzależniona od gatunku drzew, charakterystyki gleby oraz nachylenia terenu.
- Do 1 628 zł w ramach premii pielęgnacyjnej. Jest wypłacana przez 5 lat od zalesienia gruntów.
- 1 215 – premia zalesieniowa. Jest wypłacana przez 12 lat w ramach dochodów utraconych z działalności rolniczej.
Dzierżawa gruntu pod farmę fotowoltaiczną
Zalesienie gruntów wydaje się atrakcyjną opcją, gdy ziemia leży odłogiem, ale obecnie rolnicy mają jeszcze bardziej korzystne możliwości. Chodzi o dzierżawę działki pod fotowoltaikę. Zależnie od charakterystyki gruntów można w ten sposób uzyskać nawet kilkanaście tysięcy złotych z hektara rocznie. Umowa dzierżawy jest zazwyczaj podpisywana na okres 29 lat, co sprawia, że pasywny dochód trwa znacznie dłużej niż w przypadku zalesienia terenu.
Co ważne, inwestor po zakończeniu umowy doprowadza działkę do stanu sprzed budowy farmy fotowoltaicznej, a działka nadal pozostaje działką rolną. Zanim inwestycja się rozpocznie, właściciel działki wciąż może prowadzić na niej działalność rolniczą. Inwestycja wymaga bowiem zdobycia niezbędnych pozwoleń i wykonania projektów.
Wymagania dotyczące działek pod fotowoltaikę nie są wysokie – zwykle wystarczy powierzchnia 2 hektarów i szerokość co najmniej 50 metrów. To pewny zysk na lata, ponieważ opłaty związane z dzierżawą są waloryzowane ze względu na inflację, a wszelkie formalności i koszty leżą po stronie inwestora.