W ostatnim czasie wilki widziano w Olszynach, w gminie Rzepiennik Strzyżewski. W sąsiedniej gminie Skrzyszów drapieżniki widziano na granicy Szynwałdu i Łęk Górnych. W związku z możliwością natknięcia się w lesie na te zwierzęta samorządowcy wystosowali pilny apel do mieszkańców i turystów.
Włodarze apelują o zachowanie szczególnej ostrożności podczas spacerów po lasach i grzybobrania. Zwracają uwagę na konieczność pozostawienia psów w domu lub trzymania ich na smyczy podczas spacerów. Zwierzęta, zwłaszcza te swobodnie biegające, mogą stać się łatwym łupem dla wilków.
„Nigdy wcześniej nie mieliśmy tutaj takich problemów z wilkami” – mówi pani Anna, mieszkanka Szynwałdu. „Teraz o spacerach z psem nawet nie myślimy.” Podobne obawy wyraża pan Jan z Łęk Górnych: „To już nie są tylko opowieści z książek. Wilki są tu, tuż obok naszych domów. Musimy być bardzo ostrożni.”
Urzędnicy podkreślają, że wilki to dzikie zwierzęta, które w poszukiwaniu pożywienia mogą zbliżać się do siedzib ludzkich. Dlatego tak ważne jest, aby nie dokarmiać ich i odpowiednio zabezpieczać swoje gospodarstwa. Nawet resztki jedzenia pozostawione na kompoście mogą przyciągnąć te drapieżniki.
W przypadku spotkania z wilkiem należy zachować spokój i powoli oddalić się. Jeśli zwierzę się zbliża, należy głośno krzyczeć i machać rękami. O każdym przypadku zaobserwowania wilka należy niezwłocznie powiadomić nadleśnictwo oraz urząd gminy.
Sytuacja w regionie tarnowskim pokazuje, że współistnienie ludzi i dzikich zwierząt nie zawsze jest łatwe. Mieszkańcy muszą dostosować swoje zachowanie do nowej rzeczywistości, a władze lokalne podejmują działania mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa zarówno ludzi, jak i zwierząt. (Fot. Pixabay)