WIGILIA. Najważniejsza była i jest atmosfera, która towarzyszy od wieków wigilijnej wieczerzy, gdy rodziny zasiadają do stołu są blisko siebie, gdy grzeją nas nasze uczucia i wzruszenia, a zimny grudniowy wieczór staje się najcieplejszym wieczorem w roku.
Do wieczerzy wigilijnej zasiadano wraz z zapadnięciem zmroku z chwilą ukazania się pierwszej gwiazdy pilnie wypatrywanej przez dzieci. Wieczerzę wigilijną zaczynano od dzielenia się opłatkiem i składaniem sobie życzeń.
Jest to chwila jak żadna inna w roku, która przywołuje wspomnienia sięgające dzieciństwa i młodości, ale także chwila przepojona smutkiem po tych, którzy odeszli na zawsze. Wieczerza wigilijna daje też nadzieję na płonącą w ludzkich sercach tęsknotę za szczęściem, a zaczyna się od łamania opłatkiem.
Do siego roku życząc panu bratu / Kiedy w rozłące pędzim dni ostatek / Choć dziś ten zwyczaj obojętny światu / Ślę Ci opłatek / Ojców to naszych obyczaj prastary / Rodzimej wiary maluje dostatek / Symbol braterstwa, miłości i wiary / Święty opłatek.
Wieczerza wigilijna rozpoczyna się od łamania się opłatkiem. Opłatek to cieniutki jak mgiełka kawałek „anielskiego chleba”. Opłatek wigilijny symbolizuje chleb, którym tak jak opłatkiem, należy dzielić się z innymi.
Obecność opłatka na wigilijnym stole sprawia, że dominującym akcentem w obchodzeniu Świąt Bożego Narodzenia jest chleb. Dawniej opłatek wigilijny nazywany był „Chlebem Świętym”, „Chlebem Bożym” lub „Chlebem Anielskim”.
Opłatki kładziemy zgodnie z tradycją na wigilijnych stołach. Kładziemy je na talerzu, chlebie, na wiązeczce siana, na ziarnach rozsypanych na obrusie lub zawiązujemy w serwetkę. Są opłatki chlebem osobliwego rodzaju. Piecze się je z białej starannie przesianej mąki pszennej zmieszanej z czystą wodą.
„Oblatum” z łacińskiego opłatek znaczy to, co ofiarowane.
Początkowo nazywano tak chleb ofiarny łamany i spożywany przez pierwszych chrześcijan podczas ich spotkań, wspólnych modlitw i na pamiątkę obrzędów chleba i wina odprawianych przez Chrystusa podczas Ostatniej Wieczerzy, zgodnie z testamentem „to czyńcie na moją pamiątkę”.
W pierwszych wiekach chrześcijaństw, w trakcie obrzędów używano „prażma” czyli poświęconych ziaren wybranych z dorodnych kłosów pszenicy uprażonych w ogniu, bądź chlebków przaśnych formowanych ręcznie niesolonych niekwaszonych, pieczonych na gorących kamieniach. Z czasem do obrzędów zaczęto używać cienkich płytek chlebowych z przaśnego ciasta. Miały one wręby ułatwiające ich łamanie i dzielenie.
Płytki, które nie zostały wykorzystane w misteriach religijnych, niekonsekrowane zwano eulogiami. Wymieniały je między sobą zakony i bractwa religijne. Rozdawano je również wiernym by w święto Bożego Narodzenia łamali się nimi i spożywali na znak braterstwa i przynależności do wspólnoty chrześcijańskiej. Jeszcze za panowania Karola Wielkiego chleb przaśny używany był w ofiarnych obrzędach religijnych.
Około X-XI wieku do misteriów religijnych wprowadzono specjalne pieczywo, surogaty chlebów o łacińskiej nazwie „nebula” (mgiełka), podobne do dzisiejszych opłatków. Nebule przyjęły się przede wszystkim w Kościele obrządku rzymskiego. W okresie średniowiecza wyrobami opłatków mszalnych zajmowały się klasztory. Słynął z wypieków zwłaszcza zakon benedyktynów w Cluny.
Również w Polsce wypiekiem zajmowali się początkowo zakonnicy, wikariusze i inne „osoby kościelne”, ale już w XV wieku możliwość wypieku otrzymali ludzie związani z kościołem czy gospodarstwem plebańskim, niekoniecznie stanu duchownego. Byli to organiści, kantorzy i kościelni. Opłatki pieczono w prostokątnych szczypcach żelaznych z imadłem zwanym żelazkami lub żelazami.
Na wewnętrznej stronie formy kowale rytownicy wybijali puncą różne znaki, a przede wszystkim symbole religijne według wzoru wyrysowanego wcześniej na papierze. Były tam sceny związane z Bożym Narodzeniem, Dzieciątko Jezus, Święty Józef, Aniołowie, znak krzyża, wizerunek Chrystusa Ukrzyżowanego, litery IHS (Iesus Hominum Salvator – Jezus ludzi Zbawiciel), Baranek Boży – Agnus Dei, winne grona i kłosy pszeniczne.
Na matrycach wybijano również sylwetki kościołów parafialnych lub znanych polskich sanktuariów.
Najstarsze zachowane w Polsce szczypce i opłatki pochodzą z XVI wieku. Technologia pieczenia opłatków jest praktycznie od wieków taka sama i dosyć prosta. Wymaga jednak doświadczenia i zręczności.
W przeszłości wlewano do formy niewielką ilość rzadkiego rozczynu z mąki pszennej i wody. Szczypce zamykano, wkładano je do żaru i po kilku minutach wyjmowano gotowy opłatek.
Wzory też umieszczano we wklęsłych kołach – medalionach. Był to kształt późniejszych, wycinanych z opłatka hostii i komunikantów. Na szczypcach rysowano także różne sceny związane z Bożym Narodzeniem: Dzieciątko Jezus w żłóbku, adorujących Je Matkę Bożą, świętego Józefa, aniołów, a także wołu i osiołka, które według legendy obecne były w szopie betlejemskiej przy narodzeniu.
Tadeusz Mędzelowski
Tekst opublikowany w gazecie Miasto i Ludzie z 17 grudnia 2021 r.