Święta zbliżają się wielkimi krokami, dlatego postanowiłam, że najwyższy czas na nowy post z zabawkami, bo może zainspiruje kogoś z Was przy zakupie prezentów.
Tym razem będą to zabawki (mniej więcej) dla dzieci w wieku 12-18 miesięcy.
Wśród naszego TOP 10 znalazły się:
1 – Ikea statek do kąpieli SMAKRYP
U nas jest to nieodłączną zabawka kąpielowa i basenowa. Myślę, że świetnie nada się dla każdego siedzącego już samodzielnie brzdąca. Pobudza rozwój umiejętności motorycznych dziecka i sprawia, że kąpiel staje się ciekawsza. Jest to niewielkich rozmiarów, rozkładana na dwie części łódka w zestawie z dwoma kubeczkami – jednym mniejszy z dziubkiem i drugim z sitkiem na spodzie. Tak więc oprócz oczywistego puszczania statku na wodzie możemy przelewać ją z kubeczka do kubeczka lub zatapiać go z ich pomocą. Nam niestety ten większy pomarańczowy gdzieś się zgubił nad czym niestety ubolewam, a to dlatego, że na ten moment statek jest już nie do kupienia w sklepie. Liczę na to, że może jeszcze się pojawi… trudno niestety powiedzieć, dlatego jeśli chcielibyście się w niego zaopatrzyć polecam zerknąć na OLX.
2 – Kaczka pchacz
Przesympatyczna drewniana kaczuszka pchacz z pewnością będzie wspaniałą towarzyszką spacerów każdego dziecka.
Ta, myślę, kultową zabawka zachęci każdego malucha do chodzenia, choć nie uważam (jak często sugerują producenci), że jest to zabawka, która ma pomóc w stawianiu pierwszych kroków. Myślę, że będzie odpowiednia dopiero, gdy dziecko będzie już chodzić stabilnie i wtedy właśnie stanie się sympatycznym kompanem przechadzek po domu i nie tylko. Cała zabawa polega na tym, że popychana kaczka kłapie łapkami wydając zabawne dźwięki, co z pewnością jest dużą atrakcją.
My naszą kupiliśmy na Allegro. Wybraliśmy taką z naturalnego drewna bukowego, która ma jedynie pomalowany dziób ekologiczną farbą bezpieczną dla dzieci. Był to strzał w dziesiątkę, bo Nastka ją uwielbia, nawet mimo tego, że pojawił się problem. A mianowicie, jedyny minus jest taki, że dopóki mieliśmy dywan i matę nie było problemu z obracaniem się nóżek, jednak gdy się ich pozbyliśmy z domu nogi przestały chodzić. Nie obracają się one na płytkach i na parkiecie. Na ten więc moment kaczka stała się bezużyteczna.
P.S.
Polecam zerknąć też na kaczki pchacze od Dziadkowe Zabawki. Sama planowałam kupić jedną z nich, ale akurat w momencie zakupów nie było jej na stanie, więc finalnie wybraliśmy inną. Natomiast te są naprawdę przepiękne, więc polecam zerknąć
3 – Kulodrom drewniana zjeżdżalnia z autkami Elefun
Kulodrom, drewniana zjeżdżalnia z autkami marki Elefun z Biedronka to moja zdobycz z OLX za niecałe 20 zł. Zjeżdżalnia była porysowana, a na bokach była tona obrazków, która moim zdaniem strasznie przytłaczała przytłaczała, a ja jestem raczej fanką minimalizmu. W ruch poszły więc farby i papier ścierny i za grosze „zrobiłam” zabawkę, którą Nastka wręcz uwielbiała.
Nie polecę Wam zatem konkretnego kulodromu, bo ten nasz jest jedyny i niepowtarzalny, ale uważam, że tego typu zabawka jest jedną z tych, którą warto mieć w swoim domu. Robi ją też naprawdę wiele wiele firm, więc nie będziecie mieć problemów ze znalezieniem, bo wybór macie ogromny.
Dlaczego nie zdecydowałam się na kulodrom z kulkami? Dlatego, że mam w domu małą fankę motoryzacji i wiedziałam, że taki zestaw z autami zamiast kul sprawdzi się wręcz idealnie.
Taka zjeżdżalnia to ekologiczna i wytrzymała zabawka drewniana, plus (najczęściej) trzy samochodziki. Cała zabawa polega na puszczaniu autek z góry i patrzeniu jak zjeżdżają w dół. Ćwiczy to koordynację ręka oko, oraz ruchy gałek ocznych, których zadaniem jest podążanie za zjeżdżającym samochodzikiem.
Zabawka dzięki podstawce stoi stabilnie, nie chwiejąc się co wpływa pozytywnie na jakość zabawy. Kulodrom oraz samochody wykonane są z drewna, a koła z plastiku.
Dobra zabawa gwarantowana.
4 – Magnetyczne robaki
Magnetyczne robaki z AliExpress to wyjątkowa gra drewniana, która z pewnością zajmie na dłużej każdego malucha. Cała zabawa polega na chwytaniu, drewnianym kijkiem zakończonym magnesem, robaczków ukrytych w otworkach znajdujących się w owocu, a następnie na ich ponownym wyłapaniu. Jest to spore wyzwanie dla malucha, które wymaga skupienia uwagi oraz sprawności manualnej.
Zabawka pobudza kreatywność u najmłodszych oraz wyobraźnię, rozwija zmysł przestrzenny, a także ćwiczy małe rączki i stymuluje zmysł dotyku. To wspaniały sposób na ćwiczenie koordynacji wzrokowo-ruchowej, która jest tak ważna w przyszłości. Wykonana jest z drewniana i plastiku, ma żywe kolory. Do wyboru mamy kilka owoców m.in. jabłko i truskawkę, a jakość jak na Aliexpress jest naprawdę bardzo dobra. Minusem jest brak pudełka przez co kijek do wyławiania robaków może się zgubić.
U nas truskawka cieszyła się zainteresowaniem przez długi czas i z przyjemnością patrzyłam na skupienie Anastazji, gdy próbowała wyciągać i wkładać z niej robaki. Myślę że to jedna z tych „chińskich” zabawek, które mogę szczerze polecić każdemu.
5 – Ikea MULA przebijanka
Przebijanka MULA z IKEA to jedna z tych kultowych zabawek, która sprawdzi się u każdego maluszka w okolicach 1,5 roku.
Ponoć gdy w dzieciństwie sama miałam tego typu zabawkę była moim ulubieńcem. A według tego co mówi moja mama – ulubieńcem do tego stopnia, że bez przerwy waliłam w niego niemiłosiernie.
Cała zabawa polega na tym by uderzać w deskę do woli, a kiedy wszystkie kołki znajdą się już na dole, można ją odwrócić do góry nogami i zacząć od początku. Przebijanka pomaga dzieciom rozwinąć zdolności motoryczne i koordynację ręka-oko, a przy okazji maluch może się wyżyć na plastikowych kółkach wbijając je młotkiem lub wpychając do otworów. Chociaż z autopsji wiem, że palcami wepchnąć je ciężko, bo Nastka namiętnie próbowałam to robić, okraszając nas przy tym przeraźliwym wrzaskiem.
Cena jak zwykle jest rewelacja, a zabawka myślę, warta posiadania.
6 – Ikea MULA układanka
Układanka MULA z IKEA to świetna zabawka dla każdego maluszka powyżej roku.
Bardzo przypomina wieżę Hanoi, jedynie różni się trochę kształtem, bo wygląda jak latarnia morska. Nie do końca więc układa się od największego do najmniejszego pierścienia, jak z resztą widzicie na rysunku, tak jak na to miejsce w przypadku wieży Hanoi.
Dziecko podczas zabawy może ćwiczyć koordynację ruchową ręka-oko poprzez nakładanie pierścieni na miękki patyk, a przy tym jednocześnie poznawać kolory i kształty. Dodatkowo ćwiczy też logiczne myślenie.
Cena (jak zwykle) jest rewelacja i myślę, że ta niepozorna układanka gości już w domu co drugiego dziecka, bo kto nie kocha zabawek z IKEA.
Szufladka Montessori z kulką od Zabawki z duszą to zabawka, którą podpatrzyłam na Instagramie u @pani.basiaa i od razu wiedziałam, że musimy ją mieć.
To małe, drewniane pudełko z odsuwaną szufladką ma u góry specjalnym otwór, przez który wrzuca się kulkę. Zabawa polega na tym, że dziecko wkłada przez niego drewnianą kulkę, a następnie otwiera szufladkę i wyjmuje schowany przedmiot. Dzięki temu maluch dostrzega, że wrzucone do pudełka rzeczy nie znikają, znajduje ukrytą chwilowo zabawkę po to, aby móc się nią dalej bawić.
Nastka początkowo wpychała do pudełeczka wszystko co wpadło jej w ręce, od klocków po pilot do telewizora, który utykał w połowie. Czasem aż ciężko było ją otworzyć.
Otwieranie szufladki sprawiało jej trudności i potrzebowała naszej pomocy, ale szybko załapała i zaczęła chować i wyciągać kulkę zupełnie sama. Takie chowanie i odnajdywanie sprawia dzieciom wiele radości i rozwija poczucie sprawczości.
Szufladka Montessori rozwija umiejętności takie jak:
– poczucie trwałości obiektów
– koncentracja uwagi
– koordynacja ręka-oko
– motoryka mała
– chwyt pęsetowy
Dedykowana jest dla dzieci siedzących, czyli od ok. 9 miesiąca życia.
Istnieje możliwość wyboru koloru zestawu i dokupienia większej ilości kulek. Ja od razu dokupiłam jedną na zapas, bo u nas często coś ginie w niewyjaśnionych okolicznościach.
Szufladka jest produktem polskim, wykonywanym w rodzinnej manufakturze. Elementy są wytwarzane z ekologicznych materiałów, oraz malowane bezpiecznymi farbami i lakierami do zabawek. Jest bardzo trwała i wykonana z dbałością. Nam służy już długi czas i szczerze ją polecam.
8 – Drewniana gąsienica manipulacyjna
Drewniana gąsienica manipulacyjna z AliExpress to idealna zabawka dla każdego dziecka. Ten wesoły robaczek świetnie nada się do ćwiczenia małych rączek.
Dżdżownica składa się z kolorowych, drewnianych koralików połączonych ze sobą grubą gumką. Koraliki można przekręcać i dzięki temu zmieniać ułożenie gąsienicy, co ćwiczy motorykę dłoni.
Dzięki swojemu małemu rozmiarowi zmieści się nawet w malutkiej torebce i będzie niezastąpionym ratunkiem na nudę w poczekalni, banku, kolejce itp.
Wykonanie i cena jak najbardziej na plus.
9 – Kolorowe elastyczne perełki Manhattan Toy
Kolorowe elastyczne perełki od Manhattan Toy to zabawka, którą wypatrzyłam Nebule. Oczywiście nie muszę mówić, że tradycyjnie nasze kupiłam na OLX za niecałe 35zł. Tak już mam, że lubię wyszukiwać zabawki z drugiej ręki.
Ta piękna zabawka motoryczna z elastycznymi, przesuwającymi się drewnianymi kulkami, urzekła mnie już od pierwszego wejrzenia. Perełki rozwijają małe rączki, uczą manipulowania przedmiotami w dłoniach, a do tego z pewnością zaciekawia malucha swoją formą. Wykonane zostały z drewna, zamocowane na elastycznym sznureczku ułatwiających ich wyginanie we wszystkie strony.
Zabawka ta jest naprawdę piękna, a do tego jako jedna z niewielu pobudza czucie głębokie.
Myślę, że kuleczki świetnie nadadzą się też do masażu albo chodzenia po nich gołą stopą, więc z pewnością mogą posłużyć przez długi czas.
10 – Gryzak z piłeczkami sensorycznymi B.Toys
Gryzak z piłeczkami sensorycznymi B.Toys był jednym z moich olx-owych łupów. Kupiłam go z myślą o przyczepieniu do wózka, żeby rozerwać trochę Anastazję podczas dłuższych spacerów i wypraw do sklepów, w których w tamtym czasie niemiłosiernie się nudziła. Okazał się strzałem w dziesiątkę.
B.Toys Sounds So Squeezy, bo tak właśnie nazywa się ten gryzak, ma cztery piłeczki sensoryczne o różnej wielkości i strukturze. Każda z nich jest inna: mniejsza materiałowa szeleści, gumowa z wypustkami piszczy, większa materiałowa ma w środku dzwoneczek, a plastikowa jest w połowie przezroczysta i ma wewnątrz mniejszą piłeczkę, wypełnioną mnóstwem maleńkich kuleczek. Stymulacja wywołana jest właśnie tymi odmiennymi fakturami, wielkościami, kolorami oraz dźwiękami, które wydają. Nie martwcie się, nie są to dźwięki typu ekstremalnie irytujące.
Całość utrzymana jest w bardzo przyjemnej dla oka kolorystyce.
Zabawki kanadyjskiej marki B.Toys produkowane są przy użyciu całkowicie bezpiecznych i przyjaznych dla środowiska materiałów. Są one całkowicie wolne od szkodliwych substancji chemicznych i w pełni bezpieczne dla dzieci.
Czy któraś z nich jest także Waszą ulubioną?