Wybór nosidełka to prosta sprawa?
Okazuje się, że nie!
U nas też taki nie był.
Po przejrzeniu internetu z każdą chwilą miałam coraz więcej wątpliwości:
„Jakie nosidełko wybrać?”
W największym uproszczenia wyróżniamy:
– nosidełka ergonomiczne z panelem miękkim/usztywnianym
– nosidełka z panelem sztywnym, wąskim/szerokim, w tym nosidła typu wisiadła
Które z nich są lepsze?
Zacznijmy od najgorszego wyboru. Zdecydowanie nie należy kupować nosideł sztywnych z wąskim panelem typu wisiadła! Jeżeli nie chcesz krzywdy dziecka zrezygnuj z takich modeli. Najlepszym wyborem będzie nosidło ergonomiczne. Miękki panel dostosuje swój kształt do pleców dziecka i zapewni kręgosłupowi zdrową pozycję. Zadba także o prawidłowy układ nóżek, które powinny przybrać kształt litery M. Nosidełka te mają też regulowane, miękkie szelki i pas biodrowy. Większość jest uszyta z bawełny. Zależnie od modelu możemy nosić malucha w pozycji z przodu, z tyłu, a w niektórych z boku.
Na co jeszcze zwrócić uwagę przy wyborze?
Pamiętaj, że nosidełko stosujemy dopiero, gdy dziecko stabilnie trzyma główkę i zaczyna siadać. Istotne jest, by sprawdzić też do jakiej jest wagi i skupić się na zastosowaniu. To od nas zależy czy potrzebujemy nosidełka w góry, czy na codzienne spacerki. Znaczenie podczas wyboru ma także producent. To czyje nosidło wybierzemy stanowi najlepszą gwarancję jakości i bezpieczeństwa.
Oczywiście przed kupnem najlepiej się zorientować lub przetestować kilka. Nie kupujcie nosidła w ciemno!
Warto zaczerpnąć wiedzy u doradcy noszenia, który pomoże Wam dokonać najlepszego wyboru. Można też zorientować się na forach dla mam i wypytać tam o najlepszy według nich model lub sprawdzić konkretny, który Was interesuje. Ja skorzystałam z tej drugiej opcji i dzięki radom innych mam zdecydowaliśmy się na uszycie nosidła ze znienawidzonej przez nas chusty. Uszyliśmy naszą u Gattner – nosidła, chusty, akcesoria po wcześniejszych testach i jesteśmy bardzo zadowoleni.
Mimo, że nie korzystamy z niej nadzwyczaj często są sytuację, w których bezapelacyjnie nas ratuje.
~Fszechogarniająca Mama