Powszechnie wiadomym jest, że najlepszym sposobem, w jaki możemy karmić jest karmienie piersią. Czasem jednak jest to niemożliwe z różnych powodów. Niektóre kobiety również od razu decydują, że nie chcą karmić naturalnie i przechodzą na karmienie mieszankami. To sprawa indywidualna każdej z nas. Jednak gdy decydujemy się na karmienie mlekiem modyfikowanym czeka nas ciężka decyzja. Na rynku obecnie jest mnóstwo mlek od pierwszych dni życia. W takim razie jakie wybrać?
Jak już kiedyś wspominałam my karmimy się mieszanie. Początkowo wybierając kupiliśmy… pierwsze lepsze. Było to Bebiko. Niestety był to kompletny niewypał i choć wiem, że mleko lubiane, naszej Klusce kompletnie nie przypadło do gustu. Wypiła łyka i koniec. Osobiście się nie dziwie, bo moim zdaniem mleko zapachem przypominało chrupki dla psa, a gdy sama go próbowałam smak był średni. Później stwierdziliśmy, że najlepiej będzie kupić mniejsze próbki i sprawdzić, które posmakuje. Okazało się to nie lada wyzwaniem, gdyż w aptekach w okolicy ich nie sprzedawali. Na ratunek przyszedł nam Rossmann! Padło na Bebilon Pronutra Advance. W smaku na mój gust biło Bebiko na głowę. Kluska zajadała ze smakiem.
ALE…
Pewnego wieczoru, kiedy już zasnęła, jedząc coś w kuchni postanowiłam z głupa zeskanować kod kreskowy Pronutry aplikacją Zdrowe Zakupy. Służy ona analizie składu produktów spożywczych poprzez zeskanowanie ich kodów kreskowych.
Szok!
2 szkodliwe składniki.
1 podejrzany
Jak mogłam karmić czymś takim swoje dziecko?!
Najgorsze jest to, że do tej pory żyłam w przekonaniu, że jak coś jest zrobione dla tak malutkiego dziecka, to nie może w tym być nic szkodliwego.
To był mój błąd.
Dlatego postanowiłam mocniej zainteresować się składem mlek modyfikowanych.
Dziś przeanalizuje, więc dla Was składy bardziej i mniej znanych mlek początkowych.

Za dużo świństw jak na jedno mleko, dlatego nasza ocena jest NEGATYWNA 

Osobiście skreśliłabym to mleko ze względu na olej palmowy, ale jak pisałam już niejednokrotnie wiem, że nie każdemu z was on przeszkadza. Szkoda tylko, że olej palmowy w nim użyty nie jest z certyfikowanych upraw (tak jak w przypadku wersji pro). To moim zdaniem duży minus. Jednak poza tym producent dodał aż cztery dodatkowe składniki wpływające korzystnie na organizm maluszka. Gdyby zmienić ten olej na inny mleko byłoby idealne. Mimo wszystko jednak JEST W PORZĄDKU.
Bardzo podobne do powyższego mleka. Olej palmowy w nim użyty, jak wspominałam, jest z certyfikowanych upraw i to duży plus. Jednak oprócz oleju dodana została jeszcze podejrzana lecytyna sojowa. Ze względu na te dwa składniki oceniam mleko na: TAKIE SOBIE, nawet uwzględniając to, że ma dużo składników o korzystnym wpływie.


Jest to nasze mleko NUMER 1. Osobiście go używamy, tylko już dwójeczki. Jedynie lecytyna sojowa bruździ w tym składzie. Olej kokosowy zamiast palmowego jak najbardziej na plus, a dodatkowo dużo korzystnych składników dodanych przez producenta. NASZ ZWYCIĘZCA wśród mlek jak nic! 



Nie jest to najgorsze mleko. Ma sporo składników dodanych przez producenta, które mają pozytywny wpływ na nasz organizm. Niestety ma w składzie olej palmowy, który mnie osobiście przeszkadza i uważam za składnik szkodliwy. Jednak wiem, że nie każdy tak uważa. Poza tym jest jeszcze wiążąca lecytyna sojowa uważana za składnik podejrzany i tak ją oznaczyłam. Nie jest ona szkolidwa i nam w składach mlek specjalnie nie przeszkadza. Nasza ocena to: TAKIE SOBIE. Gdyby zastąpić olej palmowy byłoby całkiem przyjemne mleko. Na drugim zdjęciu możecie zerknąć na skład z legendą.
– Bebiprima 1
Niestety nie jest to moim zdaniem mleko godne polecenia. Oprócz oleju palmowego, który jeszcze jest do przeżycia, mamy aż dwa składniki podejrzane: lecytyna sojowa i chlorek potasu 



– Capricare 1
Długo zastanawiałam się jak ocenić to mleko. Nie ma w sobie żadnych dodatkowych składników z korzystnym wpływem na organizm, ale nie ma też żadnych szkodliwych. Jedynie podejrzany chlorek potasu, ale on jakoś bardzo w składzie nie bruździ. Zdecydowanie nie mam się tutaj do czego przyczepić, dlatego nasza ocena jest POZYTYWNA 



– Enfamil 1 Premium


Spotkałam się na forach z wieloma zwolennikami tego mleka, jednak kompletnie tego nie rozumiem. 

Podejrzany chlorek potasu, szkodliwa polidekstoza, olej palmowy, a na deser syrop glukozowy

STANOWCZO ZA DUŻO ŚWIŃSTW JAK NA JEDNO MLEKO

Przy tyłu szkodliwych składnikach te korzystne zupełnie znikają…
Nasza ocena to: ABSOLUTNIE NIE!
– Hipp Bio Combiotik 
Gdyby zastąpić w składzie olej palmowy, byłoby to mleko najlepsze, lepsze nawet od Bebilonu 1 Profutura. Firma Hipp jest znana z tego, że bardzo dokładnie sprawdza swoich dostawców i składniki używane do produkcji mleka i innych produktów. Mnie osobiście olej palmowy przeszkadza, jednak wiem że nie każdemu. Przynajmniej tyle, że jest to olej z rolnictwa ekologicznego ze zrównoważonych upraw ekologicznych, certyfikowanych przez niezależne jednostki kontrolne. Jeśli więc nie przeszkadza wam w składzie, będzie to dla was mleko idealne. Nasza ocena to: PRAWIE IDEAŁ!


– Holle Bio 1
Tutaj zdecydowanie jesteśmy na NIE! Mleko zawiera jedynie podstawowe składniki odżywcze i aż dwa składniki szkodliwe: olej palmowy i maltodekstrynę. O ile olej jeszcze dla niektórych jest do przełknięcia, to maltodekstryna nie powinna. Nasza ocena jest NEGATYWNA



Jeśli wasz maluszek cierpi na nietolerancję zdecydowanie polecam wybrać mleko Capricare 1 

– Humana 1 


Kojarzy mi się ono z opowieściami mamy, która mi je podawała, bo ponoć nie byłam zbyt chętna do jedzenia jej mleka. Przerzuciła mnie, więc od razu na butelkę i podobno to było jedyne mleko, które chciałam pić. W czasach, gdy byłam niemowlakiem było to najdroższe mleko i tata po dziś dzień mi wypomina, że kiedy było krucho z pieniędzmi i musiał sprzedać gitarę, żeby mi je kupić. 

Jednak wracając do składu, który z pewnością zmienił się bardzo od czasów mojego dzieciństwa, Humana 1 to bardzo przyzwoite mleko. Skład byłby idealny, gdyby nie olej palmowy oczywiście. Chlorek potasu również mógłby zniknąć, jednak producent dodaje też sporo składników z korzystnym wpływem na nasz organizm. Stąd nie skreślamy tego mleka zupełnie, a nasza ocena to: MOŻE BYĆ! 

– Mamilac 1
Kolejne mleko, którego niestety wam nie polecę. Już sama maltodekstryna całkowicie je przekreśla, a oprócz niej mamy na dokładkę podejrzany chlorek potasu 



– Nestlé Nan Optipro Plus 1 Hm-o 
Skład nie jest do końca wymarzony, bo mamy dwa podejrzane składniki – lecytynę sojową i chlorek potasu. O ile lecytyna aż tak nie przeszkadza, to chlorek potasu mógłby ze składu zniknąć, wtedy byłoby idealnie. Natomiast brak tutaj składników szkodliwych, a producent dodał sporo dodatkowych z korzystnym wpływem na zdrowie, także jestem na TAK.


– Nestlé Little Steps 1 
Niby nie ma składników szkodliwych, jedynie dwa podejrzane jak wyżej, jednak znacznie tutaj mniej składników korzystnych, bo tylko olej rybi. Skład dużo uboższy. Tak jak w przypadku poprzedniego chlorek potasu mógłby zniknąć i byłoby dużo przyjemniej. Nasza ocena to UJDZIE W TŁUMIE


– Smilk 1
Nic nadzwyczajnego. Szkodliwy olej palmowy i podejrzany chlorek potasu, a z korzystnych składników tylko te podstawowe. Nasza ocena to: TAKIE SOBIE.


– Smilk Max 1
Nie ma się do czego przyczepić. Jedynie podejrzany chlorek potasu, jednak on nam bardzo nie przeszkadza w tym składzie 



Które mleka osobiście mogę Wam polecić?
Według naszego rankingu:
1 – Bebilon Profutura 1
2 – Hipp 1 Combiotik
3 – Nan Optipro Plus 1 hm-o
A jacy są wasi faworyci?
~Fszechogarniająca Mama

