Już w sierpniu w Krakowie będzie można zobaczyć wierną replikę najsłynniejszego polskiego samolotu szkoleniowego sprzed wojny. Budowa RWD-8 dobiega końca, a maszyna stanie się jedną z głównych atrakcji nowej wystawy stałej poświęconej lotnictwu cywilnemu.
Zabytkowy wygląd, historyczna dusza i precyzja odwzorowania – tak w skrócie można opisać replikę RWD-8, która już 24 sierpnia 2025 roku zostanie zaprezentowana publiczności w Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie. Samolot, który przez dekady uchodził za symbol polskiej myśli technicznej okresu międzywojennego, dziś zyskuje drugie życie dzięki pasji i pracy muzealnych konserwatorów.
– Jesteśmy na ostatniej prostej. Replika ma już skrzydła, stateczniki i wiernie odtworzoną osłonę silnika. Wkrótce rozpoczniemy końcowe prace malarskie i montaż na ekspozycji – informują przedstawiciele muzeum.
Projekt budowy repliki RWD-8 to nie tylko pokaz rzemiosła, ale także opowieść o determinacji. Brak pełnej dokumentacji technicznej nie zniechęcił specjalistów – rekonstrukcja opierała się na analizie archiwalnych fotografii, relacjach świadków i doświadczeniu zespołu. Efekt? Imponujący model wyposażony w oryginalny silnik PZInż. Junior o pojemności 5800 cm³ i elementy odwzorowane z oryginału wypożyczonego z Muzeum Polskiej Techniki Wojskowej.
Maszyna stanie się centralnym punktem nowej wystawy stałej „Z wiatrem i pod wiatr. Lotnictwo cywilne”, która zostanie otwarta dokładnie 24 sierpnia – w Święto Lotnictwa Polskiego – w nowo wybudowanym Hangarze nr 5.
Ikona złotego wieku
RWD-8 to samolot o wyjątkowej historii. Zaprojektowany w latach 30. przez zespół inżynierów RWD (Rogalski–Wigura–Drzewiecki), spełnił potrzeby Wojska Polskiego na nowoczesny samolot szkolny i szybko zyskał status najliczniej produkowanego statku powietrznego II RP. Ponad 600 egzemplarzy służyło nie tylko w aeroklubach i wojsku, ale także w wielu krajach Europy i na Bliskim Wschodzie.
To właśnie na RWD-8 szkolili się przyszli bohaterowie września 1939 roku. W kampanii obronnej samolot wykorzystywano jako maszynę łącznikową i rozpoznawczą, zdolną do działania z prowizorycznych lądowisk. Niestety, wojna nie oszczędziła żadnego oryginalnego egzemplarza. Replika staje się więc dziś nie tylko atrakcją muzealną, ale także hołdem dla polskiego lotnictwa i jego przedwojennego dziedzictwa.
Wierne odwzorowanie
Replika przygotowywana przez Muzeum Lotnictwa Polskiego przedstawia wersję RWD-8 DWL, czyli cywilny wariant produkowany w Doświadczalnych Warsztatach Lotniczych. Samolot ten był znany ze swojej stabilności i łatwości pilotowania, co czyniło go idealnym narzędziem do szkolenia pilotów.
Od początku 2025 roku udało się pokryć płótnem skrzydła, zamontować stateczniki oraz stery kierunku i wysokości, a także odtworzyć i zainstalować osłonę silnika. Do ukończenia prac pozostało jeszcze wykonanie repliki śmigła, pomalowanie płatowca oraz montaż na ekspozycji.
– Otwarcie wystawy będzie dla nas świętem nie tylko muzealnym, ale i narodowym – mówi jeden z członków zespołu konserwatorskiego. – Przywracamy pamięć o maszynie, na której wychowało się całe pokolenie polskich lotników.
Nowa wystawa w krakowskim muzeum to okazja, by zanurzyć się w dzieje lotnictwa cywilnego, poznać historię maszyn i ludzi, którzy tworzyli jego fundamenty. A replika RWD-8? Bez wątpienia stanie się jednym z jej najważniejszych symboli.
(Smol)
