Latająca gospoda znowu w drodze. Chesterton i jego aktualna jak nigdy wcześniej satyra społeczna.
Po ponad stu latach od pierwszego wydania Latająca gospoda Gilberta Keitha Chestertona ponownie trafia do rąk czytelników. Wydawnictwo MG przypomina tę błyskotliwą, satyryczną powieść, która zaskakuje swoją aktualnością, humorem i odważną krytyką społecznych absurdów. Bo choć czasy się zmieniają, chętnych do zakazywania i moralizowania nigdy nie brakuje.
Gilbert Keith Chesterton – brytyjski pisarz, dziennikarz, filozof, mistrz paradoksu i ironii – zasłynął głównie jako autor serii o ojcu Brownie. Ale to nie jedyny jego wkład w światową literaturę. Latająca gospoda (oryg. The Flying Inn), po raz pierwszy opublikowana w 1914 roku, to powieść, która zdaje się mówić do współczesnego czytelnika z niezwykłą siłą i wyczuciem. I choć akcja osadzona jest w alternatywnej rzeczywistości, zaskakująco blisko jej do naszych realiów.
W fikcyjnym świecie stworzonym przez Chestertona dochodzi do wprowadzenia prohibicji. Społeczeństwo, poddane restrykcyjnym zakazom i biurokratycznej kontroli, traci coś więcej niż tylko dostęp do alkoholu – traci radość życia, spontaniczność, wolność wyboru. W tej rzeczywistości pojawiają się dwaj bohaterowie – poeta Patrick Dalroy oraz właściciel gospody Humphrey Pump – którzy postanawiają się zbuntować. Ich odpowiedzią na absurdalne prawo jest stworzenie mobilnej tawerny: „latającej gospody”, przemieszczającej się po kraju, by nieść ludziom symboliczny opór wobec opresyjnego systemu.
Latająca gospoda pełna jest charakterystycznego dla Chestertona humoru, przewrotnych dialogów i filozoficznych refleksji. To książka, która potrafi rozbawić, ale też zmusić do myślenia – zwłaszcza dziś, gdy temat wolności osobistej i ingerencji państwa w życie jednostki wciąż wywołuje gorące dyskusje.
Wydawnictwo MG, specjalizujące się w przypominaniu klasyki literatury, proponuje czytelnikom eleganckie, starannie wydane wznowienie powieści. To świetna okazja, by na nowo odkryć Chestertona – autora, który potrafił łączyć literacką erudycję z wyjątkową zdolnością komentowania współczesności. I który, mimo upływu dekad, pozostaje niewygodny, błyskotliwy i zadziwiająco przenikliwy.
Czy warto dziś sięgnąć po tę książkę? Odpowiedź zdaje się oczywista: tak, zwłaszcza jeśli ma się dość hipokryzji, moralnej cenzury i świata zamykanego w kratki regulaminów. Bo jak pisze Chesterton: „Nie można pić za zdrowie świata, który nie pozwala ci wznieść toastu”.
(Smol)