Nakładem wydawnictwa Znak Literanova ukazało się pierwsze kompletne wydanie „Listów do Mileny” Franza Kafki. Książka, uzupełniona o brakujące listy, korespondencję z Maxem Brodem oraz wybór felietonów Mileny Jesenskiej, stanowi unikalny dokument literacki i osobisty.
Franz Kafka i Milena Jesenská spotkali się zaledwie dwa razy. Ich pierwsze spotkanie przyniosło wielkie uczucie, drugie – rozstanie. Jednak przez cztery lata, niemal codziennie, pisali do siebie listy, które stały się świadectwem ich niezwykłej relacji. Kafka, wówczas jeszcze mało znany pisarz, zmagał się z chorobą i własnymi lękami. Milena, dziesięć lat młodsza, była nieszczęśliwie zamężną dziennikarką, która jako jedna z pierwszych dostrzegła geniusz Franza.
Najbardziej osobiste dzieło Kafki
Żadne inne pismo Kafki nie odsłania jego duszy tak, jak „Listy do Mileny”. To nie tylko zapis wielkiej miłości, ale także klucz do zrozumienia jego skomplikowanego świata. W listach Kafka nie ukrywa swoich lęków, pasji i rozterek, pozwalając czytelnikom dotrzeć do najgłębszych zakamarków swojego umysłu. Jego korespondencja, choć prywatna, pozostaje literaturą najwyższej próby – przepełnioną stylem i emocjami.
Nowy przekład i unikalne dodatki
Nowe wydanie „Listów do Mileny” to pierwsza kompletna edycja tej wyjątkowej korespondencji. Przekładu dokonali Feliks Konopka i Elżbieta Ptaszyńska-Sadowska. Warto wspomnieć, że Feliks Konopka wywodził się z rodu Konopków, właścicieli pałacu w Brniu koło Olesna. Po wojnie osiadł w Krakowie, gdzie zajmował się tłumaczeniami literatury, przyczyniając się do popularyzacji światowej klasyki w Polsce.
Literacka perełka dla miłośników Kafki
Dzięki uzupełnieniu o korespondencję Kafki z Maxem Brodem oraz wybór felietonów Jesenskiej, nowa publikacja pozwala jeszcze głębiej zanurzyć się w intelektualny i emocjonalny świat tych dwojga. „Listy do Mileny” to pozycja obowiązkowa dla wszystkich wielbicieli twórczości Kafki, jak i dla tych, którzy cenią literaturę epistolarną pełną pasji, dramatyzmu i niezwykłej wrażliwości. ZnakLiteranova.
