W poniedziałek wieczorem doszło do tragicznego wypadku w Luszowicach koło Dąbrowy Tarnowskiej. 26-letni mężczyzna został przygnieciony przez zbiornik na wodę o pojemności 1000 litrów, zamontowany na przyczepie. Nie wiadomo, co spowodowało, że zbiornik się przewrócił i zgniótł poszkodowanego.
Na miejsce zdarzenia przyjechały służby ratunkowe, w tym straż pożarna i pogotowie. Ojciec mężczyzny próbował go uwolnić spod ciężaru zbiornika, zwanego mauzerem. Niestety, stan 26-latka był bardzo ciężki i nie odzyskał przytomności.
– Mężczyzna był nieprzytomny i miał bardzo słabe parametry życiowe. Strażacy pomagali ratownikom medycznym w resuscytacji i transportowali go do karetki – mówi mł. bryg. Daniel Misiaszek, rzecznik prasowy KP PSP w Dąbrowie Tarnowskiej.
Ze względu na trudne warunki pogodowe nie udało się wezwać śmigłowca LPR. Poszkodowany został przewieziony do szpitala karetką pogotowia. Policja bada okoliczności wypadku i ustala, jak doszło do tragedii. (Fot. PSP w Dąbrowie Tarnowskiej)
Chcesz wspomóc redakcję, kup Magazyn Miasto i Ludzie w kiosku, sklepie lub na poczcie.