Wydawnictwo MG wzbogaciło swoją ofertę o kolejną perełkę literatury kryminalnej – „Człowiek bez twarzy” Edgara Wallace’a. Ta powieść, przenosząca czytelnika do Londynu lat 20. XX wieku, to doskonała okazja, by przypomnieć sobie klimat międzywojennego brytyjskiego kryminału i jednocześnie poznać historię pełną humoru, nieoczekiwanych zwrotów akcji i charakterystycznych dla tamtego okresu postaci.
Akcja książki rozpoczyna się wraz z przyjazdem młodej Australijki do Londynu, gdzie ma zamieszkać u swojego wuja – Brytyjczyka z krwi i kości, człowieka zdystansowanego, sztywnego i przyzwyczajonego do porządku. Kontrast między tą dwojką jest widoczny od pierwszych stron: dziewczyna pełna życia, ciekawa świata i spragniona przygód, kontra starszy pan, który najchętniej uciekłby z własnego domu, by uniknąć zamieszania. Ten rozdźwięk charakterów wprowadza element komedii pomyłek, która szybko rozgrywa się na tle londyńskiego półświatka.
Świat, który maluje Wallace, to nie tylko eleganccy dżentelmeni, ale też brutalni bandyci, kasiarze i złodzieje, którzy rządzą się swoimi prawami. Wśród nich przewija się także detektyw, który choć bywa niezbyt rozgarnięty, niezmiennie stara się rozwiązać zagadkę i przywrócić porządek. To połączenie humoru i kryminalnej intrygi sprawia, że powieść wciąga od pierwszych stron i nie pozwala na oderwanie się do ostatniej kropki.
Edgar Wallace, autor niemal 200 powieści, scenariuszy i sztuk teatralnych, słynie z umiejętności tworzenia dynamicznych i pełnych napięcia historii. „Człowiek bez twarzy” to znakomity przykład jego stylu, który łączy precyzyjną obserwację społeczeństwa z wartką akcją i świetnie nakreślonymi postaciami.
Nowe wydanie w Wydawnictwie MG zachowuje ducha oryginału, a jednocześnie oferuje czytelnikom wygodną, współczesną formę. To idealna propozycja dla miłośników klasycznych kryminałów, którzy chcą na chwilę przenieść się do świata sprzed wieku – pełnego intryg, dżentelmenów w meloniku, a także złodziei czyhających w zaułkach Londynu.
Warto podkreślić, że powieść nie jest tylko prostą opowieścią kryminalną – to również subtelna opowieść o różnicach kulturowych, o pokoleniu międzywojnia i o poszukiwaniu swojego miejsca w świecie pełnym sprzeczności. Przygody australijskiej bohaterki, jej starcia z surowym wujem i zaplątanie w niebezpieczne intrygi półświatka tworzą zgrabną mieszankę gatunkową, która bawi i trzyma w napięciu.
Dzięki „Człowiekowi bez twarzy” czytelnicy mają okazję przypomnieć sobie smak klasycznej literatury detektywistycznej, która wciąż potrafi zaskoczyć świeżością i nieoczywistymi zwrotami akcji. W dobie nowoczesnych kryminałów i thrillerów warto sięgnąć po tę ponadczasową historię, która doskonale wpisuje się w kanon brytyjskiej literatury gatunkowej.
(Smol)