Tomasz Jastrun powraca z nowym wyborem wierszy, który pokazuje, że poezja może być przejmująca, oszczędna i boleśnie prawdziwa. Wydawnictwo Czytelnik opublikowało właśnie tom „Oddani istnieniu. Wiersze wybrane” — książkę, która jest zarazem hołdem dla życia, jak i jego nieuchronnego przemijania.
Tomasz Jastrun od lat znany jest jako poeta dojrzały i świadomy. Debiutował w czasach, gdy poezja była jeszcze jednym z głównych kanałów opowiadania o świecie — i od razu wyróżniał się precyzją oraz czystością przekazu. Jego twórczość, niezależnie od czasu i kontekstu, nie ulegała modom ani poetyckim manierom. Najnowszy tom „Oddani istnieniu” to wybór wierszy z różnych okresów twórczości autora, który niezmiennie posługuje się prostym, ale jakże silnym językiem.
To poezja bez gry słów, bez stylistycznych sztuczek, bez zbędnych ozdobników. Zamiast tego — konkret, detal, emocja i refleksja. U Jastruna każde słowo waży tyle, ile powinno, a każde przemilczenie mówi równie wiele co wypowiedziane zdanie.
Egzystencja w miniaturze
Jastrun nie potrzebuje długich poematów ani rozbudowanych metafor, by mówić o najważniejszych sprawach. Jego wiersze są krótkie, często ascetyczne, ale w tej kondensacji tkwi ich siła. W kilku wersach potrafi zawrzeć całe spektrum ludzkiego doświadczenia: od dzieciństwa po starość, od pierwszych miłości po ich wygasanie, od erotycznej fascynacji po fizyczne osłabienie.
W „Oddanych istnieniu” poeta kontynuuje swoje życiowe śledztwo — zbieranie dowodów na przemijanie. Dla Jastruna czas nie jest jedynie tłem, ale pełnoprawnym bohaterem jego poezji. To żywioł tak samo niszczący jak ogień czy woda. A może nawet bardziej, bo działa niepostrzeżenie, w zwolnionym tempie — i właśnie przez to jest tak nieubłagany.
Delikatność wobec grozy
Jastrun nie ucieka przed tematami trudnymi: przemijanie, choroba, starość, samotność. Ale nie epatuje ich ciężarem. Wręcz przeciwnie — jego poezja staje się dla czytelnika formą ochrony. Mówi o ludzkim losie z niezwykłą delikatnością. Nawet gdy uderza w mocne tony, robi to z wyczuciem, jakby oswajał nas z tym, co nieuniknione.
„Oddani istnieniu” to tomik, który nie tylko porusza, ale też skłania do zatrzymania się, do uważności wobec świata i siebie samego. Jastrun nie moralizuje, nie narzuca się — zamiast tego oferuje obraz za obrazem, skojarzenie za skojarzeniem, aż w końcu zostajemy z poczuciem, że „tak łatwo stało się tak wiele”. I że warto było się na chwilę zatrzymać.
Dla kogo jest ta książka?
Dla każdego, kto ceni poezję szczerą, oszczędną w formie, a jednocześnie emocjonalnie gęstą. Dla tych, którzy nie boją się refleksji nad przemijaniem, ale chcą, by była ona podana z czułością i literacką klasą. Dla czytelników, którzy w poezji szukają nie tylko piękna, ale i prawdy.
Tomasz Jastrun w „Oddanych istnieniu” pokazuje, że nawet w świecie pełnym hałasu warto słuchać głosu poety — szczególnie gdy jest to głos tak doświadczony, tak wyważony i tak poruszający.