Valco Baby Snap 4 Sport zyskał dużą sympatię na forach. Znalazłam mnóstwo pozytywnych opinii na jego temat, co przekonało nas do zakupu.
Dzięki pompowanym kółkom możemy śmigać nim po mieście, a także poza nim. Sprawdza się na asfalcie, trawie, a nawet śniegu (co miałam okazję w tym roku testować). W przednich kołach mamy możliwość blokady, z tyłu hamulec, który można łatwo obsługiwać za pomocą stopy. Cały wózek jest solidny i starannie wykonany, a co było dla mnie najważniejsze przy mieszkaniu w bloku, to jeden z lżejszych i najbardziej kompaktowych wózków. Waży zaledwie 7,6kg i możemy złożyć go jedną ręką (choć mnie to nigdy nie wyszło), a dzięki dodatkowemu paskowi zarzucić go na ramię. Składa się do wewnątrz, co pomaga w utrzymaniu czystości. Spokojnie zmieści się do każdego bagażnika.
Jeśli chodzi o samo przewożenie dziecka jest ono bardzo komfortowe. Nastka lubi w nim siedzieć i widzę, że jest jej wygodnie, czego nie można było powiedzieć o poprzedniku. Dzięki regulacji siedziska i podnóżka, wózek można bardzo łatwo dostosować do indywidualnych wymagań naszego brzdąca. Siedzisko rozkłada się na płasko, więc maluch może w nim bez problemu spać. Dodatkowo po rozłożeniu możemy otworzyć duże, siateczkowe okienko, które zapewni dobrą wentylację. Kolejnym atutem jest czteroczęściowa budka, która świetnie chroni przed wiatrem i słońcem. Ona również posiada okienko, dzięki któremu możemy obserwować nasze dziecko przy rozłożonym oparciu. Drobny minus jest taki, że wszystkie okienka są na rzepy (dość głośne), więc gdy maluch zaśnie istnieje szansa, że go obudzimy. W Valco nie ma również możliwości zmiany kierunku spacerówki, co dla niektórych jest dużym minusem. Oprócz tego dla wyższych osób problem stanowić może brak regulowanej rączki. Mimo wszystko myślę, że minusów jest niewiele. Od zakupu minął już prawie rok i testowaliśmy wózek naprawdę w każdych warunkach, więc mogę polecić go z czystym sumieniem.
P.S.
My nasz wózek kupiliśmy u BabyHit
~Fszechogarniajaca Mama