Nasz TOP 10 pośród zabawek dla niemowląt 0-6 miesięcy (chociaż można powiedzieć, że większość z nich to raczej 4-6 miesięcy):
Ta zabawka była przez długi czas naszym numerem jeden. Niestety już się znudziła i poszła w odstawkę. Wypatrzyłam ją w jednym z postów Nebule, u której w postach możecie natrafić na perełki szczególnie wśród drewnianych zabawek.
Elastyczna, kolorowa grzechotka na gumce firmy Heimess to lekki sześcian idealny do manipulowania przez malutkie rączki. Ma spadające pierścienie, które grzechoczą i budzą zaciekawienie dziecka. Całość jest elastyczna i bryła z łatwością może zmieniać kształt. Dostępny jest również w innych kolorach. Zaczął się u nas sprawdzać w okolicach 5 miesiąca. Jego cena jest dużym atutem patrząc na horrendalne ceny niektórych zabawek dla niemowlaków.
Oczywiście na co komu zabawki, kiedy można bawić się pilotem od telewizora.
2 – Drewniana grzechotka walec Trefl
Walec do turlania od firmy Trefl to moim zdaniem świetna zabawka dla każdego maluszka.
My naszą mamy z olx oczywiście, bo tam często znajduje za grosze skarby do zabawy dla Kluchy, ale możecie kupić nową za niewielkie pieniądze.
Grzechotka wydaje przyjemny dźwięki podczas turlania, rozwija zdolności manualne, wspomaga rozwój koordynacji ruchowej i wzmacnia odruch chwytania. Wspomaga również aktywność fizyczna, bo przez to, że się turla (obviously) zachęca do raczkowania.
Co prawda u nas już poszła w odstawkę tak jak większość zabawek, ale długo cieszyła się zainteresowaniem, a Mała Bubi z chęcią za nią podążała i przekładała ją w rączkach.
Grzechotka jest drewniana i pomalowana nietoksycznymi farbami.
Mała żyrafka z sieci sklepów IKEA, w kontrastowych kolorach żółtym i czarnym cieszyła się u nas bardzo dużym zainteresowaniem (teraz poszła już trochę w odstawkę). Jest wykonana z mięciutkiego materiału, a jej niewielki rozmiar doskonale pasuje do maleńkich niemowlęcych rączek. Ze względu na swoją miękkość nie ma szans, by maluszek zrobił sobie krzywdę. Sposób w jaki grzechocze jest cichy i przyjemny dla ucha, co moim zdaniem również jest ważne, żeby później nie oszaleć kiedy dzidziuś będzie urządzał całodniowy koncert. Cena również jest bardzo przystępna.
4 – Żyrafa Sophie
Żyrafa Sophie to od ponad pół roku, niezmiennie, ulubiony gryzak Małej Nastki.
Pozornie zwykłe, małe zwierzątko, ale jego sława objęła cały świat, a samą Sophie można już spotkać wszędzie. Co roku jest nagradzana przez różne stowarzyszenia i organizacje w kategorii najlepszego artykułu dla niemowlaka.
Produkt jest całkowicie naturalny w 100% wykonany z naturalnego kauczuku hevea.
Z tyłu posiada piszczałkę, dlatego ważne jest by nie myć go pod bieżącą wodą, a jedynie przecierać wilgotną ściereczką. Spotkałam na forach wiele mam, które myły gryzak pod wodą, a później denerwowały się, że w środku jest pleśń. Pamiętajcie, więc żeby tego nie robić!
Sophie pomalowana jest barwnikami spożywczymi, które z czasem ulegają „zjadaniu” i „zmywaniu”. W 2009 roku otrzymała pozytywną opinię Instytutu Matki i Dziecka.
Żyrafka narodziła się w 1961 roku we Francji, w dniu Świętej Zofii, na której cześć nosi imię. Dziś Sophie wygląda identycznie, jak ponad 59 lat temu i wytwarzana jest w ten sam całkowicie ręczny, tradycyjny sposób.
Nie wiem co Sophie ma takiego w sobie, ale nasza Kluska nie potrafi się z nią rozstać. Dzięki jej kształtom łatwo się ją chwyta, a głową i kopyta są wymarzonymi gryzakami. Jest u nas niezastąpiona przy ząbkowaniu. Żyrafa jest miękka, więc nie ma szans, aby dziecko uderzyło się nią boleśnie w czasie zabawy. Jej zapach jest delikatny. Nie czuć gumy, a mnie osobiście przypomina wanilię.
Jeśli jeszcze nie znacie tego uroczego zwierzątka zachęcam do bliższego zapoznania się, bo choć cena średnio przystępna to myślę że warto, bo swym urokiem podbiję serce każdego.
Gryzak, który cieszy się u nas prawie takim zainteresowaniem jak kultowa żyrafka Sophie, czyli arbuz Wally od Oli&Carol.
Kiedy wypatrzyłam go w internecie stwierdziłam, że gryzaki w kształcie owoców i warzyw to po prostu genialny pomysł! Miękki i elastyczny, w soczystych kolorach, nawet na ekranie zachęca do gryzienia. Oczywiście nie jest rozmiarów prawdziwego arbuza, więc łatwo go chwycić i ścisnąć małymi rączkami. Wykonany jest z naturalnego kauczuku z drzewa Hevea, ręcznie malowany naturalnymi barwnikami spożywczymi. Szczerze mówiąc tak wykonane gryzaki najbardziej do mnie przemawiają. W porównaniu do Sophie jest w 100% szczelny. Można go używać również podczas kąpieli, ponieważ nie ma żadnych otworów, w których mogłyby zbierać się bakterię, czy pleśń.
Dodatkowo arbuz, jak i pozostałe zabawki Oli&Carol ulegają biodegradacji i są przyjazne środowisku
My kupiliśmy arbuza, ale do wyboru macie całą kolekcję warzyw i owoców. Są to dość drogie gryzaki, ale uważam, że warte swojej ceny. My mieliśmy szczęście kupić nowy gryzak za grosze na olx, więc Wam też polecam tam zaglądać.
6 – Drewniana grzechotka z koralikami z Aliexpress
Wiem, że niektóre mamy obawiają się kupować zabawki na tej stornie, jednak osobiście uważam, że to wszystko zależy od tego co kupujemy. Jeśli chodzi o zabawki drewniane to mogę polecić je z czystym sercem, bo nie różnią się niczym od tych sklepowych, a na aliexpress można wyłowić perełki w stylu Montessori za grosze.
Tą grzechotkę, która składa się z drewnianego pierścienia z przyczepionymi kolorowymi koralikami, nasza Mała Nastka ubóstwia(ła). Oczywiście poszła już w odstawkę jak 3/4 zabawek…
Wydaje przyjemny dla ucha dźwięk, kształt jest idealny dla malutkich rączek, a kolorowe koraliki przyciągają wzrok malucha. Cena oczywiście też jest bardzo przystępna.
Jeśli jednak obawiacie się kupować zabawki na tej stronie, możecie z łatwością znaleźć podobne w sklepach z zabawkami, bądź bardziej „sprawdzonych” stronach internetowych, na przykład od firmy Haba.
Tą grzechotkę, która składa się z drewnianego pierścienia z przyczepionymi kolorowymi koralikami, nasza Mała Nastka ubóstwia(ła). Oczywiście poszła już w odstawkę jak 3/4 zabawek…
Wydaje przyjemny dla ucha dźwięk, kształt jest idealny dla malutkich rączek, a kolorowe koraliki przyciągają wzrok malucha. Cena oczywiście też jest bardzo przystępna.
Jeśli jednak obawiacie się kupować zabawki na tej stronie, możecie z łatwością znaleźć podobne w sklepach z zabawkami, bądź bardziej „sprawdzonych” stronach internetowych, na przykład od firmy Haba.
7 – Drewniana bransoletka gryzak z Aliexpress
Kolejna zabawka kupiona na AliExpress.
Mała Nastka od początku lubiła bawić się koralikami, dlatego chciałam kupić jej gryzak typu bransoletka. Wypatrzyłam ten w momencie, kiedy akurat miałam fazę na aliexpress i tak mi się spodobał, że postanowiłam go od razu zamówić. Może urzekł mnie tak ten drewniany pączek?
Bransoletka jest niewielkich rozmiarów, wykonana z drewna i silikonowych koralików. Generalnie kiedy kupuje zabawki na Aliexpress unikam tych plastikowych ze względu na niewiadome pochodzenie „plastiku”. Tutaj niestety nie doczytałam i myślałam, że bransoletka jest w całości drewniana. Po otrzymaniu okazało się, że koraliki są silikonowe, więc przed daniem jej Nastce wypytałam sprzedawcę na o pochodzenie silikonu. Gdy upewniłam się, że jest bezpieczna dopiero dałam ją maluchowi. Mimo, że jest w neutralnych kolorach u nas okazała się hitem (na chwilę… jak zawsze). Pomocna była szczególnie podczas ząbkowania.
Jeśli jednak obawiacie się kupować zabawek na tej stronie, możecie z łatwością znaleźć podobne na bardziej „sprawdzonych” stronach internetowych, jednak (moim zdaniem) za dużo wyższą cenę.
8 – Plastikowa zawieszka od Misia Szumisia
Nie ma chyba rodzica, który nie znałby tego szumiącego pluszaka. U nas okazało się, że nie tylko on stał się nieodłącznym kompanem, ale też dołączona do niego zawieszka, dzięki której można wygodnie powiesić Szumisia i zabrać ze sobą wszędzie. Zawieszka w pięknym turkusowym kolorze zainteresowała Nastkę dzięki różnorodnej sensorycznej fakturze. Dzięki temu, że jest niewielka doskonale dopasowuje się do rączki niemowlaka i z powodzeniem może posłużyć jako osobna „zabawka”.
9 – Zawieszka lisek Skip Hop (podróba)
Zawieszka lisek z serii Skip Hop Bandana Buddies pomyślicie? Nic bardziej mylnego, bo to podróba z AliExpress Moi Drodzy.
Orginalna seria Bandana Buddies składa się z kilku zwierzątek: słonia, kotka, pieska, małpy, szopa, lisa i lwa. My zdecydowaliśmy się na liska i kiedy miałam już zamawiać oryginał znalazłam identyczną zawieszkę na aliexpress w dużo lepszej cenie.
Lisek jest zabawką sensoryczną. Uszyty jest z tkanin o rozmaitej miękkości i fakturze, uszy szeleszczą, a w głowie ukryty jest dzwoneczek. Dodatkowo posiada dwa gryzaki, przydatne podczas ząbkowania, chociaż do tego znajdującego się na szyi ciężko się dostać.
Nastka zaczęła interesować się liskiem około 5 miesiąca i mimo, że producent twierdzi, że jest odpowiednia już w pierwszych miesiącach życia, ja poczekała bym z dawaniem jej dziecku właśnie do okolic 6 miesiąca życia. Dlaczego?
Moim zdaniem zabawka pobudza za dużo zmysłów na raz dla (na przykład) miesięcznego berbecia.
Tak czy siak zabawkę polecamy.
Zarówno oryginał, jak i podróbkę!
P.S.
Zakup tej zawieszki do wózka nie będzie dobrym wyborem, gdyż jest ona na to po prostu za duża.
10 – Truskawka z zestawu grzechotek Tiny Love
Ostatnia już recenzja z serii zabawek TOP 0-6 miesięcy. Tym razem to mała grzechotka w kształcie truskawki z zestawu firmy Tiny Love.
W zestawie znajdziecie jeszcze nieco większą marchewkę, która u nas sprawdziła się dopiero w późniejszym czasie.
Półtransparentna truskawka, wykonana z plastiku, z kolorowymi kuleczkami w środku, wydaje nieco głośniejsze dźwięki, ale nie są one irytujące. Liście to gryzaki przydatne podczas ząbkowania. Zaprojektowana została w taki sposób, aby maluch nie miał problemu z utrzymaniem jej w rączkach. Spiralny materiał, który znajduje się wokół zabawki pozwala dziecku na jej łatwe trzymanie. Każdy element grzechotek doskonali podstawowe umiejętności rozwoju dziecka: motoryka mała, zmysły, kojarzenie i motoryka duża.
Mnie osobiście urzekł ich uroczy design i cena.
A jacy są wasi ulubieńcy?
~Fszechogarniajaca Mama