Na stronach Koalicji Społecznej Stop Fermom Przemysłowym oraz Koalicji Żywa Ziemia można podpisać petycję w sprawie moratorium na budowę ferm przemysłowych w Polsce.
„Zwierzęta przechowywane są tam w warunkach, które nie mają wiele wspólnego z dobrostanem zwierząt” – alarmują ekolodzy. Tymczasem, ferm przemysłowych przybywa w Polsce i Europie w tempie geometrycznym.
Co obecne rolnictwo prowadzone na skalę przemysłową ma wspólnego z dawnym rolnictwem zagrodowym? Praktycznie nic. Widać to doskonale na przykładzie ferm przemysłowych, wielkich aglomeratów hodowlanych, gdzie na małej przestrzeni gromadzone są tysiące osobników tworzące współczesną hodowlę.
W fermach przemysłowych zwierzęta hodowlane mają dostarczać maksymalnie dużo choćby mięsa. Idealnym przykładem, który pokazuje tę tendencję jest brojler. To drób ras mięsnych intensywnie tuczony i przeznaczony na ubój. Zazwyczaj są to kurczaki, ale mogą też być indyki. „Brojler” to określenie dla grupy drobiu trzymanej na mięso. Brojlery ubijane są już po sześciu tygodniach życia.
Głównym celem takiej hodowli jest wyprodukowanie jak największej liczby kurczaków gotowych do uboju w jak najkrótszym czasie, przy jak najmniejszych nakładach finansowych. Ta tendencja doprowadza do systematycznego skracania życia zwierzętom trafiającym do uboju, głównie kurczakom i świnkom. Zwierzętom ogranicza mu się do maksimum możliwość ruchu, aby nie traciły energii przeznaczonej na przyrost masy mięśniowej.
Nic dziwnego, że fermy przemysłowe stały się tak doskonałym biznesem i rosną jak grzyby po deszczu. Sposób hodowli zwierząt w takich fermach ma natomiast wielu wrogów. Również mieszkańcy wielu miejscowości w Polsce, gdy słyszą, że w ich okolicy ma powstać ferma hodowlana, bardzo często protestują.
Organizacje „Stop Fermom Przemysłowym” i „Otwarte Klatki” postulują, aby w Polsce nie budowano już więcej takich makabrycznych obiektów i nie powstała już ani jedna ferma przemysłowa. Chcą wprowadzić zakaz budowy przemysłowych ferm.
Na stronie „Stop Fermom Przemysłowym” można podpisać petycję w tej sprawie. „Fermy przemysłowe powodują cierpienie zwierząt i stanowią zagrożenie dla ludzi i środowiska” – apelują autorzy petycji. „Pomóż nam zatrzymać okrucieństwo” – dodają. Wskazują także, iż zastopowanie rozwoju ferm gigantów wpłynie na poprawę sytuacji mieszkańców polskiej wsi.
„W związku z zagrożeniami ze strony przemysłowych ferm i wobec braku odpowiednich regulacji, uważamy, że wprowadzenie moratorium wstrzymującego powstawanie nowych ferm przemysłowych w Polsce jest sprawą najwyższej wagi państwowej” – argumentują. „Dotychczasowe funkcjonowanie takich instalacji wyraźnie wskazuje, że przyczyniają się one do pogłębiania problemów społecznych i środowiskowych w lokalnej i ogólnokrajowej skali”.
Zdaniem organizatorów akcji, należy jak najszybciej uchwalić w Polsce przepisy prawa zawieszające możliwość powstawania nowych ferm przemysłowych, aż do czasu przyjęcia przepisów, które precyzyjnie będą regulowały udział społeczny w decydowaniu o tego typu inwestycjach.
„Jednocześnie, dbając o interes rolników i producentów, powinna zostać opracowana długoterminowa strategia transformacji rolnictwa w Polsce, uwzględniająca wysoki dobrostan zwierząt gospodarskich jako wartość społeczną oraz jego kluczową rolę dla zmniejszenia presji rolnictwa na środowisko i klimat – przy jednoczesnym zachowaniu jego ekonomicznej opłacalności” – napisali organizatorzy petycji.
Autor: Janusz Smoliński
smol/
Fot. Konrad Łoziński
Tekst powstał we współpracy z Koalicją Żywa Ziemia, https://koalicjazywaziemia.pl/„
Link do petycji: