To jak dorosły człowiek postrzega świat znacznie różni się od tego jak widzi go niemowlę. W czasie życia płodowego na maluszka nie działają praktycznie żadne bodźce wzrokowe, dlatego po porodzie nie ma w pełni wykształconego wzroku. W początkowym okresie życia mruży więc oczka, odwraca główkę od źródeł światła, a jego oczy są nadwrażliwe.
Na początku noworodek widzi niewiele. Wyraźnie widzi tylko przedmioty, które znajdują się od niego około 30cm. Wszystko inne jest zamazane. Najlepiej widzi to co znajduję się po bokach jego twarzy, nie na wprost. A także nie odróżnia kolorów i widzi w odcieniach szarości. Takie „ograniczone” widzenie chroni go przed nadmiarem bodźców i pozwala na bezpieczne, stopniowe poznawanie świata.
Wraz z rozwojem pole widzenia poszerza się. Już 1/2 miesięczne niemowlęta widzą wyraziste barwy oraz kontrasty. Są też bardziej wrażliwe na postrzeganie ruchu. Z czasem poszerza się skala widzenia oraz inne umiejętności. Warto więc stymulować rozwój wzroku już od samego początku życia. Pamiętaj jednak, by robić to z umiarem i nie przemęczać maluszka. Mamy mnóstwo opcji: możemy zaopatrzyć się w biało-czarne karty, książeczki kontrastowe, czy zabawki.
Gdy maluch ma już trzy miesiące zaczyna bardziej reagować na otaczającą go rzeczywistość i aktywniej poszukiwać informacji o świecie. Kiedy przekracza cztery miesiące warto rozpocząć przygodę z książeczkami. Oczywiście możecie to zrobić wcześniej. W połowie tego miesiąca Twoje dziecko zaczyna widzieć trójwymiarowo.
Pięciomiesięczny szkrab potrafi już skoncentrować wzrok na innych, niekontrastowych przedmiotach, a gdy ma sześć/siedem zaczyna spoglądać za spadającymi rzeczami. Około dziewiątego potrafi wskazać palcem przedmiot lub obrazek w książce oraz aktywnie poszukuje zabawki, która zniknęła z jego pola widzenia.
Przez okres pierwszego roku życia wzrok rozwija się niezwykle intensywnie i dynamicznie. Potrzeba długiego treningu, aby Twoje dziecko mogło coraz lepiej postrzegać rzeczywistość wokół.
~Fszechogarniająca Mama