To nie jest książka o modzie, to zaproszenie do podróży śladami naszych ubrań, a także do wnętrza siebie. Na końcu tej wyprawy
zrozumiesz, jak ubierać się bardziej świadomie i być fair względem siebie, innych i planety. To uwalniający przewodnik po slow fashion, który zmieni twoje myślenie o modzie i własnej szafie.
Przemysł modowy jest jedną z najbardziej zanieczyszczających środowisko gałęzi gospodarki. Co sekundę na wysypisko trafia śmieciarka wypełniona ubraniami. Nikogo już nie dziwią chińskie rzeki w najmodniejszych kolorach sezonu, wysuszone jeziora, góry odzieżowych śmieci i słońce widoczne jedynie na telebimie. Szkodzi to zarówno przyrodzie, jak i milionom prawdziwych fashion victims – rolnikom, szwaczkom, dzieciom. Fast fashion dewastuje nie tylko naturę, ale i całe społeczeństwa. Cierpią nasze poczucie wartości i budżet, wypacza się relacja z ciałem i ubraniami. Możemy to jednak zmienić i nie trzeba tego robić w pokutnym worze ze zgrzebnego lnu. Modą można się cieszyć i bawić, łącząc to z misją ekologiczną i społeczną
Katarzyna
Zajączkowska
Katarzyna Zajączkowska – projektantka, wykładowczyni w Szkole Artystycznego Projektowania Ubioru, przez kilkanaście lat tworzyła kolekcje dla wiodących marek odzieżowych w Polsce. Ten świat
poznała od podszewki. Zajmuje się edukacją i wspieraniem branży mody w obszarze zrównoważonego rozwoju, skupiając się na innowacyjnych
rozwiązaniach wokół mody cyrkularnej. Prowadzi warsztaty świadomego budowania wizerunku dla firm, organizacji i młodzieży.
Autorka bloga i podcastu „Odpowiedzialna Moda”
Przepełnione szafy to znak naszych czasów. Skutek i przyczyna głębszych problemów na wielu poziomach, z którym i mierzymy się my same i świat. W moim podcaście „Odpowiedzialna Moda” ubrania są pretekstem do rozmów i rozważań o kobiecych potrzebach, wolności do bycia sobą, o ciele i relacjach. O wyzwaniach współczesności, czasach nadmiaru i nadkonsumpcji. O tym, jak się ubrać dla siebie, a „przy okazji” uratować świat. Slow fashion jest zaproszeniem do uważności i świadomego życia. Delektowania się zamiast kompulsji. Kreatywności zamiast kopiuj-wklej. W tej książce dzielę się wiedzą zdobywaną przez dwie dekady pracy w branży mody i przemyśleniami o nas samych w świecie. Pora zresetować myślenie o ubraniach, nie tracąc przy tym radości z obcowania z modą, a może wreszcie ją odzyskując.Zależało mi, by uniknąć tego, co najbardziej dystansuje i zniechęca do odpowiedzialnej mody i innych ekologicznych postaw: czarno-białego widzenia świata, wpędzania w poczucie winy, nadmiernej krytyki i emocjonalnego szantażu. Jeśli wytropisz ich ślady – przepraszam.Świat w kryzysie (nie tylko klimatycznym) nie potrzebuje garstki perfekcjonistek, kilku bogiń minimalizmu i jednej guru no waste. Żadnej modowej policji i worków pokutnych za zakupy w sieciówkach. Nie musimy być idealne (perfekcjonizm się leczy!), ale musi nas być więcej. Niedoskonałych, ale świadomych. Potrzebujemy masy małych gestów, codziennych trochę lepszych wyborów, nieco głębszej zadumy i chwili zatrzymania. Pozwól, że zabiorę Cię w podróż. Zaczynamy w szafie, a dojdziemy tam, gdzie będziemy chciały. Tak między nami: to nie jest książka o modzie. Choć moda, ta przez duże, jak i całkiem małe m, towarzyszy mi od dawna. Jestem projektantką ubioru, która nie poprzestała na projektowaniu. Od kilkunastu lat pracuję w tej przedziwnej branży i żyję z mody. Z mówienia o niej, pisania, projektowania i uczenia. Przed mikrofonem, za biurkiem, w pracowni i na uczelni. Pracowałam dla bardzo dużych i supermałych firm, pod własnym nazwiskiem albo pod innym szyldem. Możemy też znać się z bloga i podcastu „Odpowiedzialna Moda”, który tworzę od 2019 roku. Być może jesteś studentką lub absolwentką sapu i spotkałyśmy się na zajęciach z projektowania ubioru, odpowiedzialnej mody lub no waste. Może uczestniczyłaś w warsztatach świadomego budowania stylu, które prowadziłam w Twojej firmie. Jest też spora szansa, że masz w szafie ubrania zaprojektowane przeze mnie dla którejś z marek odzieżowych. Tak, tych znanych też. Jednak urywki z mojej usłanej ubraniami zawodowej ścieżki i posypywanie głowy popiołem zostawię sobie na później. Tak się złożyło, że choć poznałam modę od podszewki, jestem przekonana, że to nie ona jest tutaj najważniejsza. Serio. Moja relacja z modą ma obecnie status „to skomplikowane”, a gdy to piszę, grami w uszach piosenka Obywatela G.C. Nie pytaj o Polskę. Moda bywa moją pasją, sposobem komunikowania się ze światem, przygodą, zabawą, ale często widzę ją jako toksyczną jędzę, która sieje tylko spustoszenie. Więcej zabiera, niż daje. Globalnie i masowo, ale też subtelniej, na przykład sącząc do ucha krytyczne komunikaty o ciele i litanię zasad, z refrenem „muszę”, „powinnam” i „nie wypada”.Może po prostu moda jest taka jak my. Czasem spoko, a czasem… pomidor.W książce, którą dla Ciebie napisałam, chciałabym, żeby moda była pretekstem. Niech posłuży do przyjrzenia się relacjom ze światem, z innymi ludźmi i samą sobą. Chcę zaprosić Cię w podróż śladami naszych ubrań, niemal dookoła świata. Bardzo do wewnątrz. Po nitce do kłębka. Mam nadzieję, że na końcu lektury pomyślisz: „OK, już rozumiem, jak działa ten modowy system, wiem, jak nie dać się nabrać na ekościemy i nie łykać bezrefleksyjnie reklamowej papki podlanej seksistowskim sosem. Wiem, co z mody brać dla siebie, a co kompletnie i bez żalu odrzucić”. Może też, jak to się czasem zdarzaw podróży, przewartościujesz kilka spraw, złapiesz zdrowy dystans i poznasz siebie nieco lepiej. Jeśli się uda, będzie to oznaczać, że dałam radę! „Będę usatysfakcjonowana”, jak mawia czasem moja trzynastoletnia córka. Na razie jestem podekscytowana i dziękuję Ci za zaufanie