O, jakże trudne jest życie małego wikinga!
Nic, tylko ciągle musimy plądrować, kraść i tropić trolle, żeby rodzice byli z nas zadowoleni. Ani chwili spokoju. Bo tak robią porządni, znaczy ŹLI wikingowie.
A gdy nam się nudzi i mamy do wyboru zbieranie grzybów lub najechanie na wyspę, to… ROBIMY NAJAZD!To my, Fanga i Trach, zrobimy wam ciach-mach!
Tak brzmi opis najnowszej serii Franceski Simon pt. „Mali Wredni Wikingowie”. Czarny, przekorny humor, błyskotliwe dialogi i charakterne powiedzonka, ostra akcja i zabawa. Do tego paczka przyjaciół w nieustających tarapatach (tu wszyscy broją po równo!): Flejka, która nie lubi się kąpać i czesać (jedna kąpiel w roku przecież w zupełności wystarczy), Goldi, która z pozoru jest lizusowatą pannicą (najgorzej!), ale najlepiej potrafi tropić trolle i ogry, Zakręcone Gacie, twierdzi, że najazdy to jego specjalność i że pokonał kiedyś morskiego smoka, ale gdy przychodzi co do czego, to pierwszy ucieka w krzaki.
Opinie zagranicznych czytelników:
„Dobra historia z czarnym humorem i mitologicznymi detalami, która przyciągnie najmłodszych i trochę starszych, szukających silnej bohaterki, której mogliby dopingować.” — BookTrust
„Mali wredni wikingowie są świetni! Słownictwo Simon syczące niegrzecznością i anarchiczne, zabawne ilustracje Steve’a May idealnie idą ze sobą w parze. Młodzi czytelnicy je pokochają.” — Claire Barker