Kamień milowy w rozwoju malucha to rozszerzanie diety, które należy rozpocząć nie wcześniej niż w 6 miesiącu życia. My tak zaczęłyśmy i jak tylko usłyszałam o BLW wiedziałam, że tak będzie wyglądać nasza przygoda z jedzeniem.
Baby-Led Weaning oznacza wprowadzanie pokarmów stałych kontrolowane przez dziecko. Metoda polega na ominięciu papek i karmieniu łyżeczką, a zaoferowaniu opcji wyboru i samodzielnym jedzeniu. Zamiast papek dajemy jedzenie pokrojone w łatwe do chwytania słupki lub niewielkie kawałki, z którymi pociecha poradzi sobie sama. Dla mnie brzmi to dużo rozsądniej niż wpychanie jedzenia metodą „leci samolocik”, bo przecież rodzic „wie najlepiej ile dziecko ma zjeść”, żeby się najadło. Głupota.
Kiedy zacząć?
Wtedy, gdy Dzieć siedzi stabilnie sam lub oparty o rodzica na kolanach. Bubi do tej pory je na moich kolanach, bo co do jej stabilności nie mam jeszcze przekonania. Ważne, by maluch potrafił chwytać jedzenie palcami i prowadzić rękę do buzi. Oczywiście, niektóre dzieci będą gotowe na BLW wcześniej, inne nieco później.
U nas wygląd to tak: siadamy razem przy stole, teoretycznie rozkładamy czystą matę na to co spadnie, a w praktyce nasz stół jest wysokości barowego, więc jeśli coś spadnie to już nie wraca. Przeważnie Klucha je palcami, ale czasem używamy sztućców. Zależy co jemy. Jeśli widzę, że nie radzi sobie rękami nabijam jedzenie na widelec i zostawiam, a ona go łapie i zjada to co na nim jest.
Najczęściej jest zainteresowana jedzeniem i zjada całkiem sporo robiąc przy tym MEGA bałagan i brudząc w głównym stopniu mnie.
Nie należy się martwić, że niemowlę mało je, a większość rozrzuca. Tak ma być. Początkowo dziecko i tak tylko poznaje smaki, a głównym pożywieniem do roku pozostaje mleko. Do tego czasu jedzenie to tylko zabawa.
Zalety BLW to przede wszystkim:
– jeden posiłek dla wszystkich
– ćwiczenie koordynacji ręka-oko
– pobudzanie zmysłów (zabawa jedzeniem)
– budowanie dobrych nawyków żywieniowych
– możliwość wyboru
– rodzinne posiłki
Wadą jest głównie bałagan, ale z tym można się łatwo uporać.
~Fszechogarniająca Mama