Na rynku księgarskim ukazała się książka będąca wywiadem z Michałem Koterskim. „To już moje ostatnie życie” to opowieść o ćpaniu, życiu na krawędzi i o swojej przemianie.
Michał Koterski jest jednym z najbardziej znanych i kontrowersyjnych aktorów polskich. W swojej karierze zagrał wiele ról, które zapisały się w pamięci widzów, takich jak Kuba w „Dniu świra” czy Mikołaj w „Jak to się robi z dziewczynami”. Jednak za sukcesami artystycznymi kryła się ciemna strona jego życia – uzależnienie od narkotyków, alkoholu i hazardu. W swojej najnowszej książce „To już moje ostatnie życie” Koterski opowiada o swojej drodze do dna i o tym, jak udało mu się wyjść z piekła. To szczera i poruszająca relacja o ćpaniu, życiu na krawędzi i o swojej przemianie.
Książka jest zapisem rozmowy Koterskiego z dziennikarzem i krytykiem filmowym Michałem Walkiewiczem. W wywiadzie aktor nie unika trudnych tematów i nie oszczędza siebie. Opowiada o swoim dzieciństwie i rodzinie, o początkach kariery i o tym, jak wpadł w sidła narkomanii. Przyznaje się do swoich błędów i winy, ale też do swoich marzeń i nadziei. Zdradza, co pomogło mu pokonać uzależnienie i jak zmieniło się jego życie po terapii. To książka pełna emocji, humoru i refleksji nad sensem istnienia.
„To już moje ostatnie życie” to nie tylko książka dla fanów Michała Koterskiego. To także ważne świadectwo o tym, że uzależnienie nie jest wyrokiem i że zawsze jest szansa na nowy początek. To książka dla wszystkich, którzy szukają inspiracji i motywacji do zmiany swojego życia na lepsze.
Od czternastego roku życia zażywał narkotyki. W liceum zamiast do szkoły chodził do klubów, gdzie zaprzyjaźnił się z lokalnymi gangsterami. Parę dni przed maturą pilnował ojca, żeby ten nie zapił się na śmierć. Po sukcesie filmu Dzień świra, w którym zagrał Sylwusia, nie było lepiej. Na każdą imprezę przychodził naćpany lub pijany. Były sytuacje, których nie miał prawa przeżyć. Lubił się leczyć, jeździł do ośrodków dla uzależnionych, chodził na terapie, na mityngi. Robił to w jednym celu: aby się „podreperować”, żeby potem „lepiej się zażywało”. Nikt nie wierzył, że uda mu się wygrać z uzależnieniami. Nawet on sam.
Co stało się w jego życiu, że dzisiaj jest „czysty”? W szczerej rozmowie z Beatą Nowicką opowiada o życiu na krawędzi i o swojej przemianie.
Ta historia zabrzmi jak spowiedź z „Wszyscy jesteśmy Chrystusami”.
Gazeta Miasto i Ludzie do kupienia w punktach sprzedaży prasy w Małopolsce i na Podkarpaciu: