Tarnowski odcinek autostrady A4 był areną policyjnej interwencji, która zakończyła się zatrzymaniem pijanego kierowcy. Mężczyzna, obywatel Ukrainy, kierował czarnym Nissanem na niemieckich numerach rejestracyjnych i stwarzał realne zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego.
Sytuację zgłosił jeden z kierowców, jadący w tym samym kierunku co podejrzany. Zaniepokojony niebezpiecznym zachowaniem kierującego Nissanem, który jechał zygzakiem i wyraźnie nie panował nad pojazdem, powiadomił dyżurnego tarnowskiej policji.
Szybka reakcja i wzorowa współpraca doprowadziły do zatrzymania pirata drogowego. Patrol drogówki udał się na miejsce zgłoszenia, a zgłaszający informował na bieżąco o ruchach podejrzanego, który ostatecznie zjechał na MOP Bagno i tam zaparkował.
Policjanci zastali 38-letniego obywatela Ukrainy śpiącego za kierownicą. Z samochodu wydobywała się woń alkoholu, a na dywaniku przedniego fotela znajdowały się puste butelki po wódce i jedna częściowo wypita. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna ma w organizmie ponad 2,6 promila alkoholu.
Obywatel Ukrainy tłumaczył się, że spożywał alkohol dopiero po zatrzymaniu pojazdu. Mimo jego zapewnień, policjanci przeprowadzili badanie retrospekcyjne i zabezpieczyli nagranie z kamery rejestrującej zdarzenie z samochodu świadka.
38-latka czekają poważne konsekwencje. Zatrzymano mu prawo jazdy i wszczęto postępowanie w kierunku art. 178a kodeksu karnego, za które grozi kara pozbawienia wolności do 3 lat, 3-letni zakaz prowadzenia pojazdów oraz, zgodnie z nowymi przepisami, konfiskata pojazdu.
Sprawa jest prowadzona przez policjantów z Komendy Powiatowej Policji w Brzesku.
Ta historia po raz kolejny pokazuje, jak ważne jest zgłaszanie podejrzanych zachowań na drodze. Dzięki czujności i odpowiedzialności świadka, udało się uniknąć tragedii. Pamiętajmy, że każdy z nas może być potencjalnym ofiarą pijanego kierowcy. Nie bądźmy obojętni! – apelują policjanci.
Fot. tarnowska policja