Jak to było gdy sami byliśmy dziećmi? Co czuli wtedy nasi rodzice? I czy my przy wychowaniu własnych dzieci sami powielamy ich wzorce i zachowania?
Myślę, że to bardzo ciekawe pytania, nad którymi zapewne od czasu do czasu zastanawia się każdy z nas. Rodzicielstwo bowiem niemal w każdym uruchamia wspomnienia własnego dorastania, a my sami niezależnie od tego jakie było nasze dzieciństwo, powielamy narzucony przez naszych rodziców styl wychowania. Nieświadomie powtarzamy pewne schematy, z których trudno się wyrwać i naprawdę wiele pracy wymaga wyswobodzenie się z tego co podpowiada nam psychika.
Książka autorstwa Shaira Orra „Dzieciństwo rodziców” od Natuli – dzieci są ważne na pewno da Wam wiele do myślenia w temacie własnego dzieciństwa i rodzicielstwa. Według autora, żeby nie wpaść w błędne koło i przestać powielać krzywdzące nas zachowania najlepiej wyzbyć się blokady związanej z solidarnością z rodzicami. No cóż… łatwo powiedzieć…
Nie jest to książka łatwa do lektury. Nie tylko pod względem merytoryczny, ale też języka w jakim jest napisana. Dużo w niej naukowych określeń i moim zdaniem mogłaby być napisana nieco lżej, jednak mimo to jest zdecydowanie warta przeczytania, bo daje do myślenia. Jest swojego rodzaju wskazówką co do tego jak nie tylko dorosnąć lecz także dojrzeć. Jak nie tylko stać się dużym dzieckiem swoich rodziców, a prawdziwie dorosłym i dojrzałym człowiekiem.