Policjanci ze Szczucina zatrzymali 33-letniego podpalacza, który prawdopodobnie podpalił zabudowania w gminie Mędrzechów i kierował groźby karalne. Mężczyzna został aresztowany na trzy miesiące. Miał ponad trzy promile alkoholu we krwi.
Kilka dni temu oficer dyżurny dąbrowskiej Policji otrzymał zgłoszenie dotyczące podejrzanej osoby, która miała przebywać w rejonie prywatnej posesji na terenie gminy Mędrzechów. Na miejsce został skierowany patrol z Komisariatu Policji w Szczucinie, który w pobliżu miejsca zgłoszenia zastał palące się budynki. Spaleniu uległy m.in. budynki gospodarcze, stodoła, stajnia i garaż wraz z mieniem, które było w nim przechowywane. Poniesione straty przez właściciela posesji zostały wstępnie oszacowane na kwotę 250 tys. złotych.
W pożarze na szczęście nikt nie odniósł obrażeń. Wstępne ustalenia funkcjonariuszy wskazywały na to, że najprawdopodobniej doszło do podpalenia zabudowań. Tego samego dnia, około godz. 13.00. do tutejszej jednostki Policji wpłynęła informacja o przebywaniu na prywatnej posesji w gminie Mędrzechów agresywnego, nietrzeźwego mężczyzny, który groził zgłaszającemu pozbawianiem życia i podpaleniem domu, a na dowód wiarygodności swoich słów potwierdzał wywołanie nocnego pożaru. Policjanci z Komisariatu Policji w Szczucinie po przybyciu do zaniepokojonego zgłaszającego zatrzymali 33-letniego mieszkańca powiatu dąbrowskiego. Mężczyzna mający ponad 3 promile alkoholu w organizmie, został osadzony w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych, a gdy wytrzeźwiał przyznał się do celowego podpalenia zabudowań.
33-latek usłyszał zarzuty zniszczenia mienia oraz kierowania gróźb karalnych. Za przestępstwa te grozi mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Sąd na wniosek prokuratury zastosował wobec mężczyzny tymczasowy areszt na trzy miesiące jako środek zapobiegawczy.