1000 lat temu pokazywałam Wam książkę „Mozart. Poznaje dźwięki” od YoyoBooks, a dziś pokaże Wam inną część tej uroczej serii. Tym razem z Beethovenem w roli głównej, czyli… „Beethoven. Poznaje dźwięki”.
To pozycja, którą mamy już długi czas i do tej pory cieszy się dużym zainteresowaniem ze strony małej Nastki. Dzięki tej serii dzieci mogą poznać muzykę wielu kompozytorów, w tym wypadku Beethovena. W środku, poprzez naciśnięcie przycisków z rysunkiem nutki, można odsłuchać fragmenty jego najbardziej znanych utworów. Częstotliwość odtwarzania jest odpowiednio głośna dla malucha, a jakość dźwięku nie jest irytująca, co ważne staje się dla nas rodziców w momencie, kiedy dziecko zaczyna w kółko przyciskać i odtwarzać jakiś utwór. Choć przyznam, że jak padają baterie to dźwięk jest dość irytujący, więc lepiej szybko wymienić je na nowe.
Na każdej stronie widzimy obrazki przedstawiające zwierzątka tańczące do muzyki, lub grające na instrumentach, które przodują w danym utworze. Ilustracje są urocze i bardzo przyjemne dla oka. Jeśli chodzi o same utwory to nie jest ich dużo, bo zaledwie 6 i są to jedne z tych najbardziej znanych.
Na końcu książeczki mamy króciutką notkę biograficzną oraz bonus w postaci dodatkowej „nauki”. W opcji z Beethoven są to cyfry od 1-6.
Oprócz tej pozycji mamy do wyboru całą serię pięknie zilustrowanych książeczek kartonowych z wbudowanym na każdej stronie modułem dźwiękowym. Z kompozytorów do wyboru mamy również Bacha, Vivaldiego i Mozarta, a z tych o tematyce nie muzycznej m.in. dzikie zwierzęta, mieszkańców gospodarstwa, czy różne pojazdy. Jedynym minusem książeczek jest to, że naprawdę trzeba użyć sporo siły, by nacisnąć przycisk do odtwarzania, dlatego lepiej kupić je dla nieco starszego dziecka.
Zachęcam do zakupu zwłaszcza, jeśli u Was w domu muzyka klasyczna nie jest obecna na co dzień. Pomijając korzyści rozwojowe książeczki przyniosą mnóstwo radości!
~Fszechogarniająca Mama